Krystyna Janda.
Nie wyobrażam sobie świata, bez Niej!
Była to ulubiona aktorka moje Mamy.
W młodości, w fazie buntu głośno mówiłam "Jandę lubi moja Mama, ja nie!"
***
Dziś gdy bunt dawno mam za sobą, Jandę uwielbiam...
Za co?
źródło: http://ochteatr.com.pl
Oczywiście za cudowne aktorstwo i filmy, ale nie tylko.
Uwielbiam Jandę za:
- właśnie za to, że jest Jandą
- Córkę - wspaniałą aktorkę, która najlepiej na świecie czyta audiobooki
- mądre słowa w wielu felietonach
- to, że jest blisko życia i realnego świata, pomimo, że od lat jest naprawdę Wielką Aktorką
- to, że nie mówi jakiej firmy nosi płaszcz i buty, a więcej nawet dziwią Ją tak głupie pytania
- wspaniały blog
- to, że jest, bo właśnie świata bez Niej sobie nie wyobrażam :-)
źródło: http://zwierciadlo.pl
Wszystkim, którzy Jandą się zachwycają polecam blog
P. S. Piszę sobie tak swobodnie Janda, a przecież wiem, że to Pani Krystyna Janda, ale jeśli się ma kogoś od lat w domu, na półce i w sercu - to przecież trochę poufałości nie zaszkodzi :-)
Bardzo utalentowana i charyzmatyczna aktorka ale przede wszystkim kobieta z krwi i kości. Nie spoczywa na laurach ostatnio wprowadziła nową markę kosmetyczną. Myślę, że to dobry krok. Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://zszafykariatydy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz, a z zaproszenia na blog korzystam od razu :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak ładnie napisane :) :). Tak cieplutko się zrobiło :):) I bardzo trafnie Pani określiła, że jest blisko życia, też tak właśnie Ją postrzegam.I tak sobie myślę, że nową markę kosmetyków, o której też już czytałam, może swoim nazwiskiem firmować właśnie ktoś taki, będący blisko życia, bo przez to jest wiarygodny i z takiej właśnie sympatii ma się chęć te kosmetyki mieć u siebie. Ja też mam wielki szacunek do Jej aktorstwa, ale też bardzo dużo właśnie takiej ludzkiej sympatii
OdpowiedzUsuńKrótko, a jak treściwie tez jest moją faworytą.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI ma tyle pomysłów i energii: na spektakle, na kosmetyki, na bloga - też jestem fanką. Pozdrawiam - super wpis!
OdpowiedzUsuń