Translate

niedziela, 25 października 2015

BOHOBOCO...


Profesor Leszek Kołakowski zachęcał by wyzwolić się, czy też wyrzec kultu młodości.
 Czy to jednak w ogóle możliwe w dzisiejszym świecie, 
gdzie słowo "starość" zatraciło swe prawdziwe, piękne i mądre oblicze? 
 Unikamy tej starości za wszelką cenę,  tak w słowach jak i w wizerunkach. 

Czy aby słusznie?

Co zrobić by podążyć za wskazówkami filozofa? 
Paradoksalnie świat mody (czyli ten kojarzony najbardziej z kultem młodości) może w tym pomóc. 

Jak?

Odpowiedzią jest Firma BOHOBOCO i jej wspaniała kampania reklamowa 
ukazująca szyk i piękno już nie młodości...
Na fotografiach olśniewająca  81 letnia modelka Helena Norowicz. 

Do podziwiania i może refleksji...
 

Helena Norowicz...



źródło: www.lula.pl

***


źródło: www.lula.pl

***

źródło: www.lula.pl

***

źródło: www.lula.pl

niedziela, 18 października 2015

Krystyna Janda

Krystyna Janda. 

Nie wyobrażam sobie świata, bez Niej!
Była to ulubiona aktorka moje Mamy. 
W młodości, w fazie buntu głośno mówiłam "Jandę lubi moja Mama, ja nie!"

***
Dziś gdy bunt dawno mam za sobą, Jandę uwielbiam... 

Za co?



źródło: http://ochteatr.com.pl


Oczywiście za cudowne aktorstwo i filmy, ale nie tylko. 

Uwielbiam Jandę za:

  • właśnie za to, że jest Jandą
  • Córkę - wspaniałą aktorkę, która najlepiej na świecie czyta audiobooki 
  • mądre słowa w wielu felietonach
  • to, że jest blisko życia i realnego świata, pomimo, że od lat jest naprawdę Wielką Aktorką
  • to, że nie mówi jakiej firmy nosi płaszcz i buty, a więcej nawet dziwią Ją tak głupie pytania
  • wspaniały blog
  • to, że jest,  bo właśnie świata bez Niej sobie nie wyobrażam :-)
  


źródło: http://zwierciadlo.pl

Wszystkim, którzy Jandą się zachwycają polecam blog 

P. S. Piszę sobie tak swobodnie Janda, a przecież wiem, że to Pani Krystyna Janda, ale jeśli się ma kogoś od lat w domu, na półce i w sercu - to przecież trochę poufałości nie zaszkodzi :-) 

niedziela, 11 października 2015

Fotografie...

Mając 18, 25, 30 lat kochamy się fotografować...  

Zdjęcia pozwalają zatrzymać ulotne, ważne, szczęśliwe chwile.  

Później z każdym rokiem nasze zamiłowanie do pozowania jest coraz mniejsze, coraz rzadziej pozwalamy rodzinnym i zaprzyjaźnionym fotografom na zdjęcia, o  portretach to już w ogóle nie ma mowy... 

Czy słusznie? 

Moje ukochane Studentki odważyły się, są piękne...


Bożena...

 

 

Jadzia...

 


 

Lidzia...

 

 

Maria...


 

Danusia...

 




niedziela, 4 października 2015

Urszula Dudziak

Od ostatniego wpisu minęło wiele miesięcy. 
Nowe obowiązki i kolejne życiowe zmiany spowodowały,
że nie wystarczało mi już czasu na pisanie. 
Tymczasem, co jakiś czas otrzymywałam informację, że nowa osoba polubiła tę stronę. 
Co jakiś czas widziałam też fantastycznie ubraną dojrzałą kobietę. 
I wreszcie 1 października rozpoczął się kolejny rok akademicki na UTW. 
A wraz z nim nowe grupy i kolejne przepiękne, interesujące kobiety, 
które naprawdę warto przedstawić innym, by też mieli szansą zachwycić się, 
a czasem nawet zainspirować. 
Zatem podjęłam dość karkołomną decyzję aby nie likwidować tego bloga, przeciwnie, aby prowadzić go dalej, mam nadzieję, że się  uda. 
W każdym razie będę się dyscyplinować.  :-) 

Pomyślałam, że po takiej długiej przerwie konieczny jest 
post nie tylko z piękną kobietą, ale także silną. Od razu przyszła mi do głowy  Urszula Dudziak, 
która od dawna mnie fascynuje...

Urszula Dudziak....

 


źródło: http://www.plotek.pl

Czym zachwyca Urszula Dudziak? 
Mnie wszystkim. Aktywnością zawodową, wyglądem, charyzmą, zamiłowaniem do trampoliny, optymizmem i  tym co ma do powiedzenia.   Oto kilka przykładów, do przeczytania i  pilnego wcielania w życie:

Patrzę na ciebie i nie mogę uwierzyć, że masz 72 lata.

A wiesz, co jest najważniejsze, żeby być w takiej formie? Ruch i dobre myśli. Proste. Mam pogodną naturę. Cieszę się każdą sekundą życia. We wszystkim staram się widzieć dobrą stronę. I w wielu rzeczach dowcip.


***

A wcześniej jaka byłaś?

Myślałam, że nie mam pamięci, że nie umiem komponować, aranżować i nie znam się na elektronice. Tam na strychu to był moment przebudzenia. Po prostu zapomniałam o swoich uwarunkowaniach.

Tak może być z każdym człowiekiem, tylko musimy siebie poznać, dotrzeć do tego małego dziecka, jakby na nowo się urodzić i uwierzyć w siebie.


***
A kiedy po czterdziestce mąż odszedł do młodszej kobiety?

To była trauma. Dramatyczne przeżycie. Mam naprawdę wielki szacunek dla siebie, że się z tego podniosłam i dałam radę. Musiało upłynąć sporo czasu, 

żebym potrafiła na nowo ogarnąć swój świat, odbudować się.

***
A najbardziej mnie wkurza, że nie cenimy wieku dojrzałego - mądrości, 
doświadczenia, wiedzy. Dojrzałe kobiety powinny być na świeczniku! A co mamy? Wszechobecną apoteozę młodości. Jak myślimy o 50-letniej kobiecie? Że stara. 60-letnia - ojejku! 70-letnia - to ona jeszcze żyje? (śmiech) To skandal! Ja jestem żywym przykładem. 
Tak, mam 72 lata i żyję. Bardzo dobrze żyję.

 źródło: http://www.wysokieobcasy.pl

Fragment wywiadu, aby przeczytać całość wystarczy kliknąć tutaj.
 


źródło: http://www.plotek.pl

Odnosząc się do słów Urszuli Dudziak 
życzę wszystkim Paniom, aby zaczęły cenić wiek dojrzały i same ustawiły się na świeczniku,
 bo gdy chowamy się do mysiej dziury, mało jest szans na to, że nas znajdą :-)  

http://www.polskieradio.pl

Łączna liczba wyświetleń