Od ostatniego wpisu minęło wiele miesięcy.
Nowe obowiązki i kolejne życiowe zmiany spowodowały,
że nie wystarczało mi już czasu na pisanie.
Tymczasem, co jakiś czas otrzymywałam informację, że nowa osoba polubiła tę stronę.
Co jakiś czas widziałam też fantastycznie ubraną dojrzałą kobietę.
I wreszcie 1 października rozpoczął się kolejny rok akademicki na UTW.
A wraz z nim nowe grupy i kolejne przepiękne, interesujące kobiety,
które naprawdę warto przedstawić innym, by też mieli szansą zachwycić się,
a czasem nawet zainspirować.
Zatem podjęłam dość karkołomną decyzję aby nie likwidować tego bloga, przeciwnie, aby prowadzić go dalej, mam nadzieję, że się uda.
W każdym razie będę się dyscyplinować. :-)
Pomyślałam, że po takiej długiej przerwie konieczny jest
post nie tylko z piękną kobietą, ale także silną. Od razu przyszła mi do głowy Urszula Dudziak,
która od dawna mnie fascynuje...
Urszula Dudziak....
źródło: http://www.plotek.pl
Czym zachwyca Urszula Dudziak?
Mnie wszystkim. Aktywnością zawodową, wyglądem, charyzmą, zamiłowaniem do trampoliny, optymizmem i tym co ma do powiedzenia. Oto kilka przykładów, do przeczytania i pilnego wcielania w życie:
Patrzę na ciebie i nie mogę uwierzyć, że masz 72 lata.
A wiesz, co jest najważniejsze, żeby być w takiej formie? Ruch i
dobre myśli. Proste. Mam pogodną naturę. Cieszę się każdą sekundą
życia. We wszystkim staram się widzieć dobrą stronę. I w wielu rzeczach
dowcip.
***
A wcześniej jaka byłaś?
Myślałam, że nie mam pamięci, że nie umiem komponować, aranżować
i nie znam się na elektronice. Tam na strychu to był moment
przebudzenia. Po prostu zapomniałam o swoich uwarunkowaniach.
Tak może być z każdym człowiekiem, tylko musimy siebie poznać,
dotrzeć do tego małego dziecka, jakby na nowo się urodzić i uwierzyć w
siebie.
***
A kiedy po czterdziestce mąż odszedł do młodszej kobiety?
To była trauma. Dramatyczne przeżycie. Mam naprawdę wielki
szacunek dla siebie, że się z tego podniosłam i dałam radę. Musiało
upłynąć sporo czasu,
żebym potrafiła na nowo ogarnąć swój świat,
odbudować się.
***
A najbardziej mnie wkurza, że nie cenimy wieku dojrzałego - mądrości,
doświadczenia, wiedzy. Dojrzałe kobiety powinny być na świeczniku! A co
mamy? Wszechobecną apoteozę młodości. Jak myślimy o 50-letniej kobiecie?
Że stara. 60-letnia - ojejku! 70-letnia - to ona jeszcze żyje? (śmiech)
To skandal! Ja jestem żywym przykładem.
Tak, mam 72 lata i żyję. Bardzo
dobrze żyję.
źródło: http://www.wysokieobcasy.pl
Fragment wywiadu, aby przeczytać całość wystarczy kliknąć tutaj.
źródło: http://www.plotek.pl
Odnosząc się do słów Urszuli Dudziak
życzę wszystkim Paniom, aby zaczęły cenić wiek dojrzały i same ustawiły się na świeczniku,
bo gdy chowamy się do mysiej dziury, mało jest szans na to, że nas znajdą :-)
http://www.polskieradio.pl